Galicja
Stary Wiśnicz
Kilka tygodni temu zgłosiła się do mnie Pani, która od lata szuka informacji o rodzinie swojej babci Ludwice Widełka po mężu Nalepka, urodzonej w Starym Wiśniczu.
Do prośby o pomoc dołączyła tajemnicze zdjęcie, które może być jedyną znaną w tej części rodziny pamiątką po babci Ludwice z Widełków. Być może na zdjęciu są bliscy, jej krewni.
Poniżej część wiadomości od Pani Wiesławy:
„Próbuje wszystkiego co możliwe, aby odnaleźć krewnych mojej Babci Ludwiki Widełka ur. w 1888 roku w Wiśniczu Starym (nie posiadam żadnych dokumentów, ani urodzenia, zgonu również) dlatego nie znam imion rodzicow nawet. Jestem w posiadaniu jednego zdjecia, które przeleżało chyba ponad 100 lat w szufladzie mojej cioci. Nie pasuje ono do żadnej obecnej naszej rodziny, ktora znamy i myślę sobie, że może właśnie to była jedyna pamiatka mojej Babci (Ludwice z domu Widełka ), którą zabrała ze sobą około roku 1915, kiedy wyjeżdzała ze swoim mężem Jozefem Nalepką (ur.29.09.1889 roku w Kobyle ) z Galicji na kresy wschodnie, Dzidziejów, nie daleko Lwowa. Tam urodziło im sie 9-cioro dzieci. Powrocili na ziemie odzyskane, Dolny Ślask, Olesnica kolo Wrocławia w 1946 i w tym samym roku babcia umarła. Dziadek po okolo 4 chyba latach przeprowadził się ze swoimi dziecmi koło Jeleniej Góry, Tarczyn/ Wleń. Od 12 lat poszukuje krewnych, rodzenstwa mojej babci.
Rok urodzenia i miejsce babci Ludwiki (pisze Pani Wiesława ) znam tylko z przekazu słownego mojej cioci (ostatniej żyjącej i najmłodszej z dzieci Ludwiki Widełka ur. w 1931na kresach wschodnich )sprzed około 12 lat. Dlatego wiem, że Ludwika urodziła sie w 1888 w Wiśniczu Starym, a dane dziadka, Józefa Nalepka, znam aktu zgonu. Tak naprawdę kiedy wzieli ślub ten nie mam pojecia i dokładnie kiedy wyjechali z Galicji, myśle ze okolo 1915 (najpózniej) ponieważ pierwsze ich dziecko rodzi sie już na kresach, Podliski Wielkie.w 1916 roku. Zdjecie które chciałam umieścic w internecie znalazla moja kuzynka w gleboko w szufladzie , zdjecia te pozostaly tam po najstarszej córce mojej Babci . Nikt z mojej rodziny nie ma pojecia kto to może być. Jest tam pare innych zdjeć z Oleśnicy z lat 1947,1950 , ale sa to nam znane osoby. Moi dziadkowie wrócili około1945 roku na ziemie odzyskane na Dolny Slask , Oleśnica i tu Babcia zaraz umarla. Oglądałam na stronie Muzeum S.Fishera w Bochni zdjecia,1000 zdjeć, które umieścili na stronie, chyba pod nazwa „ze szklanej płyty „, zdjecia fotografa z Wiśnicza Starego, niedawno odnalezione. Bardzo mi to moje zdjecie pasuje do tamtego rejonu i okresu, nawet myśle, że jest duzo starsze anizeli tamte zdjecia .Mysle , że to może być jedyna pamiatka mojej Babci, która zabrała przy wyjezdzie z Galicji.
Jedno z dzieci, syn Ludwiki Edward ur.w 1917 w Podliski Wlk. Kolo Lwowa zginął, nigdy nie powrocił z wojny a jedna z córek Marysia uciekła z transportu do obozu i zdołała powrócić do domu, ale niestety z wycieńczenia, tzw.suchoty galopujące, gruźlica inaczej ,zmarła w wieku 25 chyba lat , niedługo po powrocie na ziemię odzyskane, Olesnicy. Babcia zmarła w niedługi czasie po przesiedleniu . ” – tak wnuczka Józefa Nalepki i Ludwiki z Widełków opisała historię swojej rodziny.
Poniżej pamiątkowe zdjęcie, które jest dużą zagadką w rodzinie potomków Nalepków i Widełków. Najprawodobniej to jedyna pamiątka po krewnych ze strony Ludwiki Widełka (takie przypuszczenia ma obecna włascicielka zdjęcia , która poszukuje wiadomości o krewnych).

Na zdjęciu najprawdopodobniej rodzice i dwie córki, jedna z nich w dniu I Komunii ? Zdjęcie zatem zrobione mogło być w miesiącu maju.
W takcie poszukiwań genealogicznych, które przeprowadziłam udało się ustalić wiele informacji o rodzinie Nalepków ze wsi Kobyle oraz o rodzinie Widełków ze Starego Wiśnicza.
Przedstawiam poniżej ważniejsze informacje, które mam nadzieje, pomogą znależć krewnych oraz przyczynią się do rozpoznania osób uwieczonych na pamiątkowym zdjęciu.
Ludwika Widełka
urodzona 27 maja 1888 w Stary Wiśniczu dom 35, córka Józefa Widełki i Franciszki Adamczyk
jej mężem 14 listopada 1912 roku został
Józef Nalepka urodzony 20 września 1889 roku ,wieś Kobyle dom 37, syn Walentego Nalepki (ur. 1845) i Marii Adamczyk
Potomkowie Józefa Widełki (rodzice Andrzej Widełka i Franciszka Zając) i Franciszki z Adamczyków (którzy mogą być na zdjęciu) ,
rodzeństwo Ludwiki Widełki (po mężu Nalepka ):
- Józef Widełka ur 1890 Stary Wiśnicz 35
- Jan Widełka ur 1893 Stary Wiśnicz 35 /miał dwie żony/ Annę Kokoszkę i Stefanię Łazowską (ślub 1927)
- Teofil Widełka ur 1901 /zmarł w 1919
- Stefan Widełka ur 1903 Stary Wiśnicz 35, zmarł jaki dziecko
- Piotr Wiedełka ur 1906-zm 1907 dom 35
- Władysław Widełka ur 1909 dom 35
- Helena Widełka ur-zm 1912 dom 35
Widełka Andrzej i Franciszka Zając to również rodzice Jana Widełki (żona Marianna Fortuna )
potomkowie Jana i Marianny , którzy dozyli wieku dorosłego, to :
1 Widełka Józef ur Stary Wiśnicz 22,rok 1879 (żona Maria Krzywda )
dzieci:
a) Stefania Widełka 1910
b) Władysław Widełka 1911
c) Rudolf Widełka 1913
d) Franciszek Widełka 1914
2. Anna Widełka ur Stary Wiśnicz 1883 /slub w 1909
3. Jakub Widełka ur Stary Wiśnicz ,rok 1885 ślub w 1910 z Kokoszka Anna
4. Julianna Widełka ur 1889 /ślub z Janem Nowakiem wdowcem w roku 1919
5. Katarzyna Widełka ur 1887
6. Rudolf Widełka ur 1895 Stary Wiśnicz dom 145 z Marią
Rodzeństwo Józefa Nalepki (syna Nalepki Walentego (ur 1845) i Marii Adamczyk )
to:
1.Anna Analepka ur 1881 Kobyle
2. Wiktoria Nalepka ur 1885 Kobyle
3. Józefa Nalepka ur 1887 Kobyle
4. Jan Nalepka ur 1891 Kobyle
5. Andrzej Nalepka ur 1896 /ślub z Bronisławą Adamczyk
6. Władysław Nalepka 1901
Walenty Nalepka (ur. 1845) miał dwie żony/ przed Marią z Adamczyków (ślub 1879), miał za żonę Katarzynę Bijak (ślub 1858)
potomkowie (ktorzy mogli dożyć wieku dorosłego) z pierwszego ślubu Walentego Nalepki:
1.Magdalena Nalepka ur 1873
2. Antoni Nalepka ur 1875 (żona Katarzyna Łaboda)
3. Wojciech Nalepka ur 1859
4. Anna Nalepka ur 1864
5. Marianna Nalepka 1871
Byc może osoby, które znalazły się na fotografii jest powiązany z wyżej wymienionymi przedstawicielami rodziny Widełków lub ich krewnymi .
To dzięki udostępnieniom tego wpisu jest szansa na zidentyfikowanie osób na fotografii.
Zapraszam do podzielenia się ta historią.
Autor ;
Ania B-M
w imieniu wnuczki Ludwiki i Józefa Nalepków
Lelowice
Dawny powiat miechowski i opis wieś Lelowice
Moja prababcia była z domu Belska, urodziła się w parafii Łopuszno, jednak po latach poszukiwań udało mi się ustalić, że jej ród wywodzi się z ziemi w regionie Racławic koło Miechowa, Wrócimowic i Proszowic.
Znalazlam tam wiele gałęzi tego rodu, które staram się połączyć. Jednym ze źródeł pomocnych okazały się wpisy w czasopismach z początku XXw.
z artykułu Mariana Wawrzenieckiego rok 1902.
„Wyniosłe, gliniaste, na podkładach białego wapienia i gipsu spoczywające płaskowzgórza. ciągnące się z północy do wsi Racławice ku południowi, zwracając sie na wschód w miejscu gdzie leży wieś Lelowice, odległa o 3 mile od Miechowa w kierunku południowo-wschodnim. Pola „Lelowskie” rozłożyły się częściowo na wierzchu owego płaskowyża, częsciwo zaś na płaskowzgórzu, częściowo zaś na równinie, leżącej u zboczy tegoż na stronie zachodniej
U stóp tych zboczy płynie bystry strumień bardzo zimnej wody (skutkiem dopływów znacznej liczby bijących u podnóża płaskowzgórza źródeł, t.j. tak zwanych „stoków”). Strumień ten rodzi się w Racławicach, płynie przez staw w Janowiczkach, przez teretorium parafjalnej wsi Wrócimowice i przez Lelowice, a wpada do Szreniawy („Śreniawy”) w okolicy Proszowic. Jest to typowy potok górski. Włościanie ten strumień mienią rzeką z nazwa „Racławka” lub „Cieklec”, mylnie „Wścieklec” niekiedy w literaturze naukowej przeinaczoną).
Wedle dokumentu strumień, o którym mowa, przyjmuje z lewej strony dopływ, nazwany w dokumentach z 1583 r. „Dźiurdziawka”, a na mapach z 1803 „Rudawka”, z 1909 „Ujazd”, lub „Dźiurdziawka”, dalej inny dopływ lewy z dwóch „stoków”, na łąkach i ze stawisk, oraz z kilkunastu bardzo zimnych i czystych „stoków” bijaych w miejscu, gdzie był staw „Po rymarzem”. Dalej wpada wielki ściek wodny, zwany „ryńsztok”, a nastepnie rzeka skręca ku zachodowi i wpływa na terytorium wsi Kaczowice (dawna królewszczyna). Z prawej strony dopływów żadnych niema.
Wieś złożona z osad chłopskich, leży u podnóży owych płaskowzgórzy w skupieniu. Jest ona wspomniana jako Jelowycze w Liberum beneficiorum Długosza (tom II str. 78) oraz w Słowniku geograficznym(tom V, str. 135) W dokumencie z 1552 wieś ta pisze się Jelowicze, a w 1583- Lelowicze. (…)
Do historycznych zabytków zaliczyć można dwór wlaścicieli Lelowic z XVIII w. , pobudowany z modrzewiu i obmurowywany.
W stojącej oddzielnie kuchni, która był niegdyś starym dworem, jest wmurowana tablica erekcyjna z XVIII w., ozobiona herbami dawnych właścicieli (prawdopodobnie „de Lgota Lgockich”. Z pamiątek są ślady stoczonej niepopodal d. 4 kwietnia 1794 roku. , bitwy (pod Racławicami) w postaci wyoranych kul (waga 6 funtów), lub ich odłamków.
(..) ciekawe wyrażenia z inwentarza pośmiertnego, spisanego w 1702 roku, po zgonie Marji Majowej i Konstancji, małżonki właściciela: „kuny, wrzeciądze, skoble -wszystkie żelazna, okoły drobne, drzwi na kunach żelaznych, młyn w którym kół dwie – jedno do męłcia, drugie stepne, z rurnicami kadzi trzy, konwie dwie, nalewki trzy, podle piwnice gąsior z wrzeciądzem i skoblami.
Wedle tego spisu, poddani w Lelowicach zwali się: Ożók, Wróbel, Wachowicz, Norek, Janda, Przebieracz, Adam, Janek.Wedle spisu zd. 18 stycznia 1807 (Galicja Zachodnia Cyrkuł Krakowski) nazwiska włościan były: Kwietniowa, Labiś, Sadowski, Dziedzic, Znay, Szych, Duda, Kasperczyk, Łóy, Wodarczyk, Pluta, Kozera, Szewczyk, Kabza, Garbarz, Rączka, Jasiński, Wronka. Nazwiska z 1846 r. , Kusaj, Banasik, Czernik, Jedruch, Szewczyk, Duda, Labiś, Łój, Besala, Mierzwiński, Sosnowski, Wójcik, Czesak, Orlacz, Paris, Budzień: w 1849 r., Mateusz Czesak, Król Marcin, Walenty Wójcik, Kacper Sosnowski, Łój Kacper, Franciszek Jedrych, Benedykt Bassela, Walenty Duda, Jan Orlacz, Wawrzyniec Kapcia, Kazimierz Łabuś, Wawrzyniec Czernik, Wojciech Byszewski, Parys Jan, Budzyń Szymon.
Tradycji historycznych prawie już niema; przed laty wiedziano, że jeden włościanin służył pod Napoleonem, innego zaś zwano Krakusem (wszelich tradycji tego rodzaju udzielała p. Helena z Massalskich Wawrzeniecka, która od r. 1830 do 1857 stale w Lelowicach przebywała). „
Mieszkańcy Lelowic śpiewali utwór powszechny w powiecie miechowskim.
„Oj panowie, panowie da bedziecie panami,
Da już nie bęedziecie przewodzic nad nami „
Ten utwór powstał po uwłaszczeniu 1864
” Na weselach daniej pieczono”kogutki” z ciasta i ubierano je piórami, tudzież robiono „osutki” do obrzucania panny młodej. Wydarzały się też na weselach wypadki popisów siły, jak rzucanie kołem wozu na dach chaty. Raz przegrał ktoś przy zakładzie swoje ubranie i nago biegał po wsi, co , naturalnie spowodowało oburzenie.
Ubiór mężczyzny stanowią: sukmana biała, wełniana z czarnymi wyszyciami, pospolita w okolicy; kaftan krakowski, czapka „magierka”, lub kapelusz z piórkami (krakowski); pas krakowski, „kikla” -sukmana z białego płótna z czerwonymi wyszyciami, „karazyja” z suka= kołnierz , wyszytą blaszkami, pospolita pod Skalbmierzem, buty z cholewami, podkute. Na codzień(uboższestale) nosza „siniel”, t.j. nabyty w mieście u handlarzy stary płaszcz żołnierski ; w zimie – kożuch z wyszyciem białym lub brunatnym.
Mężczyżni powszechnie noszą wąsy, brodę golą, faworyty spotyka sie tylko u młodzieży w służbie dworskiej.
U kobiet chustka na głowie haftowana. Dawniej kobiety nosiły rodzaj granatowego żupana, „przyjaciółką” zwanego, obecnie częściej- gorset krakowski, a na nim tandetny miejski kaftan, , Zapaski =spódnice, i buty wysokie przyodziewają , w święto i stroją w korale i paciorki. Mążatki strzygą włosy, zostawiając tak zwane „icki” przy uszach, panny plotą włosy i zakładają warkocze na głowie, strojąc je w kwiatki i świecidełka.”
We wcześniejszych moich wpisach umieściłam obeszerny opis występowania nazwiska Bełski w końcu XVIII wieku tutaj
Zbierając kawałki układanki genealogicznej, w postaci zapisów metrykalnych, danych opisów regionu, czy spisów ludności, kiedyś uda się, może również z Waszą pomocą połączyć wszystkie gałęzie tego rodu.
Mapa poszukiwań genealogicznych tutaj
c.d.n.
Autor wpisu:
Ania Bernat -Mścisz
Źródła
czasopismo WISŁA rok 1902
Koszyce wiek XIX
Dawne wydawnictwa to bardzo cenne wiadomości dla genealoga, reginalisty, folklorysty, etnografa czy historyka.
Wciąż odkrywam kolejne pasjonujące informacje, przybliżające obraz naszych korzeni, obraz tego jak żyli nasi przodkowie.
Dzisiaj starałam się przybliżyć opis ziemi proszowickiej z roku 1890, zamieszczony w gazecie Głos.
Styl w jakim napisane zostały artykuły, zaskoczył i jednocześnie zachwycił mnie, trudno znależć w dzisiejszych czaspismach tak barwny , wręcz poetycki język.
Zapraszam na genealogiczną podróż w przeszłość.
„Listy ze wsi
A. Głuchowski
Gleba proszowska. Jarmark.
Z bogatą, szczególnie żyzną ziemią jest to samo co z pełnym zdrowia organizmem: nosi w sobie zarodek dzielności i piękna. Gdyby nie to bogactwo ziemi krakowskiej , które L. Gołębiowski, a za nim Baliński zcharakteryzował w wykrzykniku „to nasze Peru, to nasz Meksyk”, może w historyi nie miała by ona tej przewagi nad innymi prowincyjami. Siła życiodajna, pulsująca w każdym calu żyznej ziemi, dodaje jej tyle piękna, że podoba nam się w swej nagości, nie osłonieta lasami, nie ustrojona w skały i wody.
Ma to właśnie i do siebie okolica Koszyc, niegdyś do proszowiskiego powiatu należąca, że choć niebogata w krajobrazy, a jednak pociąga ku sobie życiem, w glebie ukrytym. Jak widok jałowców i wydm piaszczystych na Podlasiu pognębiające sprawia wrażenie, tak znowu tutaj, nieodznaczające sie zbytnią rozmaitością dla oka, wzgórza, pokryte pszenicą, zdają się być pełnymi wdzięku i napełniaja humorem. Miejscowość ta, wzniesiona na grzbiecie dzielącym dolinę Szreniawy od Wisły, góruje znacznie nad płaską Galicyją. Z wysokiego brzegu Wisły widać ją z daleka na mil kilkanaście z miasteczkami i wsiami oblamowana na dalekim horyzoncie Karpatami, ginącymi dla oka w niebieskawej mgle oddalenia.
Opanował tutaj ziemię człowiek doszczętnie, niemal każda stopa tchnie dla niego obietnicą plonu. Ogołocił ją z lasów i wogóle z drzew, prócz sadów, tylko wierzbie przyznał prawo bytu. Drzewo to w gruncie brzydkie. Nadaje bezleśnym okolicom właściwy charakter. Na drogach , w powyrywanych rzekami rozłogach, na błoniach-wszędzie, gdzie zboże nie rośnie, wznosi się wierzba. Skromna, niewybredna, pozwalająca obdzierać się bezlitości, i dla człowieka, który wie ile potrzeb ludzkich zaspokaja, wydaje się wierzba sympatyczna, a nawet piękna.
Ludzie , którzy się tu roli oddają, mieszkają po „dworach ” i chatach, rozrzuconych tu i owdzie sznurami. Prawie każdej wiosce odpowiada dwór; a gdy spojrzeć z góry , koło jednego dworu więcej leży ziemi pod łanami pszenicy i buraków, niż chłopskich pól koło szeregu chałup. Kiedy teraz chcę sobie uprzytomnić tę okolicę, słyszę, jak gdzieś z za wzgórza dolatuje trajkotanie żniwiarki, a na drodze w chmurze pyłu jedzie czterokonna fornalka z górą snopków na wozie.
Takie ogólne wrażenie robi ta miejscowość – z lotu ptaka, ale żeby choć w ten sposób zapoznać się z mieszkańcami i wytworzyć sobie pojęcie bodaj o ich zewnętrzynym wyglądzie, najlepiej udać się na jarmark do miasteczka. Tam zobaczysz ich w masie, zobaczysz wszystkie typy: od szlachcica, przeciskającego się przez tłumy w czworokonnym powozie, do baby wiejskiej, którą do miasta przyciągneło na sznurku prosię.
Co za kontrast ze zbiorowiskiem ludzi na Podlasiu, dajmy na to w Łukowie! Tam -na targu cisza, szarość, brak ruchu; ludzie snują się po rynku smutni i niemrawi, a kiedy rozmawiają , to tak płaczliwie, jakby się skarżyli na skąpą ziemię, która ich głodzi. Tutaj – z tłoku ludzi biją w słońcu barwy zdecydowane, jaskrawe. Rumieńce młodych kobiet walczą o lepsze z czerwonością kaftanów i chustek na głowie, od ubrań kobiecych odrzynają się białe sukmany chłopów. Twarze czerstwe, dorodne, rozpromienione; każdy rad, że jest na jarmarku, czuje się tak jak na zabawie. warto prównać minę podlasiaka, wjeżdzającego do miasta na filigranowym wózku, zaprzężonym w jednego konia w hołoblach*, z ta miną, z jaką zajeżdża na rynek chłop tutejszy. Konie zaprzężone do dużego krakowskiego wozu z półkoszkami, zda się ze skóry chcą wyskoczyć, a chłop, biało ubrany, w kapeluszu, z którego wieszają się pukle siwych włosów, barczysty, z piękną, dziwnie pogodną twarzą , siedzi, jak wryty na wozie, rad widocznie z tłumów, które przed nim się rozciągają.
Zauważyłem, że jarmark jest dla ludu miejscem neutralnym, na którym on przedewszystkim czuje się jak u siebie. Miłego doznałem wrażenia, jak ten sam lud, który gdzieindziej z niepotrzebym czapkowaniem i z niewiarą rozmawia z surdutowcem, tutaj za pan brat wesoło z każdym obcuje. Koło straganów gdzie chciałem nabyć parę przedmiotów do naszego Muzeum Etnograficznego, kobiety dowcipkowały wesoło i z uprzejmością dopomagały mi w kupnie. ”
„Co do chłopów, bo o nich głównie pisać zamierzam, muszę zaznaczyć, że wino a nawet i piwo nie jest ich stałym napitkiem. (…) Na ogół nie stać ich na zbytki. Mięsa nie jadają; jedzą chleb żytni razowy i kartofle. Nawet w tej glebie ich małe gospodarstwa nie pozwalają na uprawę pszenicy.
Miałem sposobność poznawać chłopów nad brzegiem Wisły. Wioski patrza oknami chat daleko na Karpaty, a ich sady śliwkowe docierają nieraz do samej rzeki. Nasz brzeg jest tutaj nadzwyczaj wysoki. Wznosi się nad wodą urwistą ścianą, niekiedy z poziomem rzeki ostry kąt tworzącą. Gliniane urwiska, przez lud skałami zwane, podczas suszy twarde są rzeczywiście jak skała. Wisła podrywa brzeg u dołu, woda w czasie roztopów lub deszczów obłamuje go od góry. Rzeka, jak kot, zdradziecko się łasi, ocierając się o ląd coraz serdeczniej, i ludziom ziemię z pod nóg wydziera. Maleją sady nadbrzeżne, ludzie odsuwaja stodoły coraz dalej od brzegu, a ziemi powstrzymać nie moga, i coraz całe płaty niedawno uprawionej ziemi, giną bezpowrotnie w nurtach rzeki. Wiele chat za dziadów obecniego pokolenia stało tam, gdzie obecnie jest środek koryta; od tego czasu niejedna morga zginęła pod wodą. Chętnie budowali by tu tamy, gdyby to było możliwe. Władze austryjackie bacznie śledzą, by chłop nawet wikliny na brzegu nie zasadzał. ”
Po takim opisie ma się wielka ochotę zobaczyć ten region Polski, choć po 130 latach na pewno zmieniony, jednak jakieś skrawki przeszłości mogły się zachować.
I z taka nadzieją kończę dzisiejszy wpis.
C.D.N
*hołoble -rodzaj dyszla
Autor wpisu:
Ania Bernat-Mścisz
Bardzo proszę o uszanowianie mojej pracy i nie kopiowanie treści bez podania linku, źródła i autora wpisu.
źrodła :
Tygodnik Głos rok 1890
Wiedeń 1915 i mieszkańcy powiatu Nisko
The digital State Library of Upper Austria
W biblitece cyfrowej możemy znależć wiadomości o mieszkańcach Podkarpacia z miejscowości Cholewiana Góra, Jeżowe, Kłyznów, Leżajsk, Nisko, Pławo, Zarzecze, z roku 1915.
Lista strat Nr. 156
wydana 8./04.1815
Wien 1915
Na wstępnie podano: Za zupełność i dokładność przedruku list Ministerstwo wojny nie przyjmuje żadnej odpowiedzialności.
Pouczenie .
1 Zapytania o pobycie i o zranieniu albo chorobie osób zranionych , względnie zasłabłych, należy występować za pomocą drukowanych podwójnych kartek korespondencyjnych albo telegraficznie (za dołączeniem zwrotnego portoryum ) do biura wywiadowczego Austryackiego Towarzystwa czerwonego krzyża we Wiedniu albo do biura wywiadowczego Węgierskiego Towarzystwa czerwonego krzyża w Budapeszcie.
2. Dzień i miejsce pogrzebu zmarłych poda do wiadomości przynależny duszpasterz, prowadzący metryki .
układ podanych w spisie informacji
Imie, nazwisko, Stopień wojsowy, oddział wojska, poddział, posiada prawo swojszczyzny w kraju, powiecie, miejscowości, rok urodzenia, wiadomość
Informacje tą podano w dziesięciu językach na wstępnie publikacji.
Adamiec Andrzej, Adamiec Andreas, Galizein, Nisko, Jata , 1886 kriogsgef. (jeniec wojenny)
Bolka Franciszek , Bolka Franz, Galizien, Nisko , Kamień 1882, verwundet (ranny)
Cudziło Piotr, Cudziło Peter, Galizien, Nisko, Szyperki, 1887
Głuszak Andrzej , Głuszak Andreas, Galizien , Nisko ,Jezowe, 1887
Joachim Jakob, Galizien , Nisko Studzieniec/ Studzieniec ,1889
Jakubiec Adam, Galizien , Łańcut, Leżajsk, 1888,kriogsgef. (jeniec wojenny)
Kowal Józef Kowal Josef , Galizein, Nisko, 1892
Łuka Jan, Luka Johann Galizian, Nisko, Zarzecze, 1892
Mścisz Józef Mscisz Josef, ErsRes., Inft., IR.Nr.90, Galizien, Nisko, Jezowe 1888 , tot (27/12.1914) Ersatzreservist (wymieniony rezerwista), infanterie (piechota)
Mścisz Wojciech Micisz Wojciech ,Galizien , Nisko, Jeżowe,1883, kriegsgef. , Skoblew, Gebiet Furghana, Rusland
Stanko Wojciech Stanko Adalbert, Galizien, Nisko, Łętownia, 1879, kriogsgef. (jeniec wojenny)
Stec Wojciech Stec Adalbert , Galizien, Nisko, Pławo, 1886
Sudoł Sebastian, Sudoł Sebastian, Galizien, Nisko, Cholewiana Góra, 1890
Tofil Wawrzyniec Tofil Laurenz , Nisko Kłyzów, 1880
Zaguła Walenty Zagula Walentin Galizien, Nisko, Jeżowe, 1891 kriogsgef. (jeniec wojenny)
90 regiment piechoty stacjonował w Jarosławiu
To część informacji jaką udało mi się wypisać tekstu sprzed ponad 100 lat.
Informacje będę sukcesywnie uzupełniać.
Autor wpisu :
Ania Bernat-Mścisz
Zapraszam do kontaktu, komentarzy,
Bardzo proszę o usznowanie mojej pracy i udstępnianie tekstu wraz z podaniem linku do bloga. Źródła:
Biblioteka cyfrowa tutaj
Mapa tutaj
Pasiak z Podkarpacie wiek XIX
Kolejne tropy ku odkryciom z terenów wschodniej Polski
W roku 2011 natrafiłam na stronie genealodzy na informacje mówiącą o mapach katastralnych, które tworzono w Galicji w połowie wieku XIX .Z braku dostępu do żródeł metrykalnych (księg urodzeń,małżeństw i zgonów) z Jeżowego i Grobli .Zauważyłam właśnie w mapach szanse na odszukanie kolejnych śladów przodków mojego męża.
Jak można przeczytać np.w opisie z AP Przemyśl „najcenniejsze z nich to mapy katastru austriackiego …..większość map została wytworzona w latach 1844-1854 …..Dla każdej gminy katastralnej osobną mape,osobne operaty pomiarowe..”
Natychmiast napisałam prośbe do AP Przemyśl z zapytaniem o możliwość uzyskania interesujących mnie kopi .
Niedługo potem otrzymałam odpowiedź od AP Przemyśl .
kopie map -w częściach nas interesujących zostały nam przesłane na płytce CD
dwa fragmenty mapy przedstawiające Groble -niesłychanie dokładne mapy
Na mapie zaznaczone są miejsca opisane jako :Pole w stawisku średnim,;nad Stawiskiem średnie pole,Pole wsredniem, Czarnowiec, Węgrynów, Pole pod wyckim gradem,Wycki grad, Poręby Grobelskie,Pole wsrednim stawie, Pole za Groblą od figury. Pole średnie pod Krzyżem,
do wyciągnięcia wniosków co do tego gdzie mogli mieszkać Pasiakowie potrzebne było zamowienie rownież tabeli (operatów ) dotyczących tego nazwiska -wskazane były tam numery pół ,które potem można było odszukać na mapie
jak wynika również z innych stron opisów do mapy
w tym czasie (połowa XIX w) w Groblach posiadał pola- jak zapisano –
Wojtek Pasiak i Stanisław Pasiak
śledząc rozmieszczenie pól można wyciągać wnioski ,że Stanisław i Wojciech byli braćmi -sugeruje to rozmieszczenie pół (bardzo blisko siebie ) .w miejscu zwanym” Poręby Grobelskie”, jak również w części” Pole wsredniem „
Wojciech jak dowiedzieliśmy się z akt spadkowych był ojcem Antoniego -co opisałam w tym linku
Stanisław Pasiak -miał żonę Zofie .(ich dzieci to Antoni z żoną Marianną z Wragów i najprawdopodobniej mieli też córke Katarzyne, która wyszła za Jakuba Piróga)
Wśród danych jest też wyniemiony Sebastian Pasiak z żoną Franciszką z domu Olko (ich córka Marianna wyszła za Walentego Kupca,natomiast syn Józef miał dwie żony -druga z Bielin )
Natomiast w pobliskiej wsi Łętownia wymieniony jest Walek Pasiak
odległość od tych miejsc jest niewielka co może sugerować, że Pasiakowie byli ze sobą spokrewnieni
Mam nadzieje,że w miarę wiekszego dostępu do akta z Jeżowego i Grobli uda mi się ułożyć dzieje rodu Pasiaków z tej okolicy .
c.d.n.
spisała Ani B.-M.
Bardzo proszę o uszanowanie mojej pracy i nie kopiowanie treści bez podania linku do strony i autora wpisu
żródła :
zasoby
AP Przemyśl
mapy dostępne są obcnie on-line na stronach AP Przemyśl
AP Rzeszów